Polska wygrywa z Tunezją na inaugurację Mistrzostw Świata. Dobry występ Macieja Pilitowskiego

„Moryto Show” tak można w skrócie opisać piątkowy mecz z Tunezją. Skrzydłowy Vive Kielce zagrał praktycznie pełne 60 minut – zdobył 11 bramek i był bezbłędny z linii 7 metrów.

Od początku meczu widać było stres po stronie Biało-Czerwonych - po 12 minutach na tablicy widniał wynik 9:5. Tunezyjczycy pewnie rzucali, szczególnie z drugiej linii. Polacy po pierwszym kwadransie zaczęli mozolnie odrabiać straty, aby ostatecznie pierwszą część spotkania zakończyć remisem po 17.

W drugiej połowie do 40 minuty wynik oscylował wokół remisu (po 21), jednak dwie akcje później po bramkach Macieja Gębali i Szymona Sićki nasza reprezentacja wyszła na dwubramkowe prowadzenie. Po odpowiedzi Tunezyjczyków klasę pokazał Arkadiusz Moryto, który pięknym zagraniem schodząc na prawe rozegranie podniósł prowadzenie do trzech bramek i jednocześnie wykluczył przeciwnika na dwie minuty. Następne 10 minut to utrzymanie 2-3 bramek przewagi. Końcówka była nerwowa, jednak udało się utrzymać bezpieczną przewagę wygrywając ostatecznie 28:30.

Z dobrej strony w meczu pokazał się rozgrywający Energa MKS-u Kalisz Maciej Pilitowski, który prowadził grę Biało-Czerwonych w drugiej połowie i zdobył jedną bramkę.

Dzięki zwycięstwu nad Tunezją oraz remisie w meczu Hiszpania - Brazylia 29:29 reprezentacja Polski prowadzi w grupie B. 

Tunezja – Polska 28:30 (17:17)

Tunezja: Maggaiz, Harbaoui - Majdoub, Youssef 1, Sanai 9, Maaref 2, Rzig 2 (2 k), Soussi, Toumi 1, Jbeli, Jaballah 5, Darmoul 6, Zaied 1, Jaziri, Ben Abdallah, Margheli.

Karne: 2/2

Kary: 10 min. (Toumi - 4 min.; Sanai, Youssef, Soussi - po 2 min.)

Polska: Morawski, Wyszomirski - Czuwara, Krajewski 5, Sićko, 3 T. Gębala 1, Chrapkowski, Olejniczak 1, Pilitowski 1, Majdziński, Przybylski 3, Daszek 1, Moryto 11 (4 k), M. Gębala 4, Dawydzik, Walczak.

Karne: 4/4

Kary: 12 min. (Przybylski - 4 min.; Moryto, M. Gębala, T. Gębala, Olejniczak - po 2 min.)