Społeczne

Gala Dobroczynności Fundacji CHOPS [Zdjęcia]

2022-03-25 19:07:24 red

W restauracji Komoda w piątek, 25 marca odbyła się Gala Dobroczynności zorganizowana przez Fundację CHOPS. Podczas uroczystości przedstawiono dalsze plany rozwoju Fundacji, ale także podzielono się informacjami o tym czego udało się dokonać w ciągu ostatnich 12 miesięcy. Ważnym punktem gali było przedstawienie sylwetki Dominika, który z podopiecznego Fundacji został wolontariuszem.

fot. MW
fot. MW

- Nie będziemy nikogo nagradzać – mówi Roman Żarnecki z Fundacji CHOPS - Trudno dziś wybrać jedną, czy kilka osób. W pomoc jest zaangażowanych wiele osób. Ta gala ma na celu podsumowanie i podziękowanie tym, którzy współpracują i uchylili rąbka swojego czasu potrzebującym – dodał.

Podczas gali wymieniono charakterystykę i dane Fundacji CHOPS. Wolontariusze wydali m.in. 232 mebli wielkogabarytowych, czy ponad 5 ton warzyw i owoców uzyskanych od producentów z giełdy.

Ważnym punktem gali było przedstawienie historii Dominika, który od osoby potrzebującej przeszedł drogę, zmienił swoje życie i stał się wolontariuszem - Miałem 25 lat kiedy zacząłem pić. Życie zaczęło się normalnie, ale pojawił się alkohol, który wszystko zaczął mi zabierać. Wylądowałem na ulicy jak miałem 34 lata – mówi Dominik, który ma za sobą 12 pobytów w szpitalu psychiatrycznym - Najdłużej wytrzymałem 14 miesięcy bez alkoholu, po pierwszej terapii na Murowańcu – dodaje, niestety później znów wrócił do picia - Zaczął się najgorszy okres i życie z dnia na dzień. To była męczarnia. Wieczorem wiedziałem, że obudzę się z kacem w środku nocy i będę czekać do rana, do momentu kiedy zaczną chodzić ludzie. Wstawałem żeby wyżebrać od jednej, czy drugiej osoby parę groszy na setkę – podkreśla Dominik.

Jak sam mówi moment przełomowy nastąpił w piwnicy, w której spał - Upadłem i zacząłem się modlić. Powiedziałem „Panie Jezu jeśli faktycznie istotniejszej to mnie zabierz z tego świata, albo coś zrób ze mną”. Straciłem przytomność i obudziłem się w szpitalu. Od tego monumentu zaczęły dziać się w moim życiu dobre rzeczy. Pojawili się ludzie, którzy zawieźli mnie do chrześcijańskiego ośrodka niedaleko w Boguszowie-Gorcach. Terapia trwała rok. Tam wszystko się zmieniło – opowiada Dominik - Przekierowałem swoje myślenie na inne tory, jako podopieczny zacząłem pomagać innym ludziom. Teraz prowadzę życie na poziomie, trzy tygodnie temu się ożeniłem – dodaje.

Jeśli spodobał Ci się nasz artykuł,

wrzuć nam coś do kapelusza :)

Wesprzyj jednorazowo

Wdzięczny Zespół Calisia.pl

Przeglądaj artykuły z 16 lat istnienia portalu Calisia.pl - od 2007 roku do dziś !

Te artykuły mogą cię zainteresować