Polityka
Edukacja zdrowotna weszła do szkół. Rodzicie i uczniowie mają czas na decyzję. K. Pawliczak: To przedmiot skonsultowany z ekspertami, środowiskiem nauczycielskim
Od 1 września w szkołach wprowadzony został nowy przedmiot nieobowiązkowy - edukacja zdrowotna. Zastąpił wychowanie do życia w rodzinie. Jest przewidziany dla uczniów klas IV-VIII szkół podstawowych i a także klas I-III szkół ponadpodstawowych – liceów ogólnokształcących, techników, branżowych szkół I stopnia. - To wiedza merytoryczna, oparta na nauce. To przedmiot skonsultowany z ekspertami, ze środowiskiem nauczycielskim, to przedmiot oczekiwany bardzo przez wiele lat przez te środowiska. Jesteśmy zaskoczeni tym hejtem, który się pojawił - mówiła posłanka KO Karolina Pawliczak.
Edukacja zdrowotna od 1 września 2025 r. zastępuje wychowanie do życia w rodzinie. Przedmiot będzie realizowany w klasach IV–VIII szkoły podstawowej oraz klasach I–III branżowej szkoły I stopnia, klasach I–III liceum ogólnokształcącego i klasach I–III technikum. Z racji, że jej elementem jest edukacja seksualna, wprowadzenie przedmiotu wzburzyło środowiska konserwatywne. Z uwagi na fakt, że niechętne zmianom było m.in. PSL, resort edukacji ostatecznie wycofał się z pomysłu, by przedmiot był obowiązkowy.
- Temat wzbudza wielkie emocje, które ku naszemu zdziwieniu i przerażeniu opierają często o brak podstawowej wiedzy. Chcemy merytorycznie podyskutować o edukacji zdrowotnej i zachęcić wszystkich do tego, żeby zerknęli, przeczytali a nie słuchali tego, co mówią pewne osoby w mediach, z ambony i co pewne osoby piszą w internecie - mówił Jarosław Urbaniak, poseł Koalicji Obywatelskiej.
- Od 1 września do szkół weszły 2 nowe przedmioty - edukacja obywatelska, dawany, skompromitowany HiT. To jest zupełnie inna formuła nauki wiedzy o historii oraz edukacja zdrowotna, czyli dawny WDŻ, ale wiemy o tym, że ten przedmiot dawno się zdezaktualizował i należy to wszystko aktualizować, jeżeli chodzi o wiedzę o zdrowiu, aktywnym trybie życia, zdrowiu psychicznym. Edukacja zdrowotna nie jest przedmiotem obowiązkowym. Do 25 września rodzice mają czas na podjęcie decyzji, czy jego dziecko będzie uczęszczać na zajęcia - mówiła posłanka KO Karolina Pawliczak. - To wiedza merytoryczna, oparta na nauce. To przedmiot skonsultowany z ekspertami, ze środowiskiem nauczycielskim, to przedmiot oczekiwany bardzo przez wiele lat przez te środowiska. Jesteśmy zaskoczeni tym hejtem, który się pojawił.
Zdrowie seksualne stanowi jeden z jedenastu punktów programu edukacji zdrowotnej, w którym jest też o: wartościach i postawach, higienie i odżywianiu, uzależnieniach, internecie i pornografii. Sam program tworzyli eksperci - nie tylko seksuologii, ale też medycyny rodzinnej, zdrowia psychicznego, wychowania fizycznego oraz ksiądz.
- Edukacja zdrowotna dotyczy zarówno edukacji psychicznej, postaw, które nasze dzieci, młodzież, mogłyby przyjąć z aspekcie zagrożeń, a jest ich dużo więcej dzisiaj w odniesieniu do wielu poprzednich lat. Mówimy o internecie, hejcie, o zagrożeniach w sferze psychicznej, depresji, zaburzeniach odżywiania. Mamy szeroki apel do rodziców, którzy zdecydują, aby nie wypisywać dzieci, aby zerknęli na podstawę programową, bo gdzie dzieci mają szukać pomocy i wsparcia a także uczyć się podstawowych i najważniejszych życiowych postaw - dodaje posłanka Karolina Pawliczak.
Wymagania szczegółowe dotyczące wiedzy i umiejętności zapisano w 11 działach tematycznych: wartości i postawy, zdrowie fizyczne, aktywność fizyczna, odżywianie, zdrowie psychiczne, zdrowie społeczne, dojrzewanie (tylko w szkołach podstawowych), zdrowie seksualne, zdrowie środowiskowe, internet i profilaktyka uzależnień, system ochrony zdrowia (tylko w szkołach ponadpodstawowych).
- To przedmiot bardzo wartościowy, swoista tarcza ochronna i taka ostatnia, ale odpowiednia deska ratunku wobec zagrożeń współczesnego świata i cywilizacji. Tych zagrożeń jest sporo. Podstawa programowa zawiera bardzo rzetelne informacje od wartości postaw po zdrowie psychiczne, fizyczne, kulturę fizyczną, uzależnienia, profilaktykę uzależnień, pojęcie rodziny, ciąży rodzicielstwa, rzeczy potrzebnych i praktycznych, w które chcemy wyposażyć nasze dzieci aby odnaleźć się w tym dziwnym, bardzo hejterskim, zmieniającym się społeczeństwie - mówi posłanka KO Alicja Łuczak. - Przeprowadziliśmy liczne konsultacje. W maju była przewodnicząca Komisji Edukacji Krystyna Szumilas, na nieformalnym spotkaniu edukacyjnym i konsultacyjnym i żaden dyrektor ani nauczyciel nie wyrazili się źle. Uważali, że jest bardzo potrzebny i interdyscyplinarny.
- W całym moim życiu akademickim i oświatowym nie spotkałem się nigdy, żeby była taka elastyczność podejścia do przedmiotu jakim jest edukacja zdrowotna. Elastyczność polega na tym, że można chodzić na ten przedmiot lub nie. Jest to przedmiot potrzebny młodym ludziom, ale kiedy boimy się edukacji seksualnej, co jest nieporozumieniem, to na to też można nie chodzić. Jeżeli rodzic obawia się to może wypisać także z tego zakresu. Zachęcam aby nie wypisywać uczniów z tego przedmiotu - mówił senator Janusz Pęcherz.
- Na końcu jest nauczyciel, który jest doświadczony, wykształcony, będzie wiedział jak dotrzeć do uczniów i wie jak rozmawiać z czwartoklasistami i ósmoklasistami, jakie metody i jakie środki wykorzystać. Można zabrać dzieci do sklepu, można zrobić zajęcia w plenerze, zrobić brain storming, zastosować różne metody - dodaje Alicja Łuczak.
Jak informuje Ministerstwo Edukacji Narodowej, edukacja zdrowotna to nowoczesny przedmiot, którego celem jest wyposażenie dzieci i młodzieży w rzetelną wiedzę, umiejętności oraz postawy umożliwiające skuteczne dbanie o zdrowie własne i innych osób we wszystkich jego wymiarach: fizycznym, psychicznym, społecznym, środowiskowym i cyfrowym. Przedmiot obejmuje nie tylko obszar medyczny czy biologiczny, lecz także zagadnienia związane z emocjami, relacjami, odpowiedzialnością, wartościami i dobrostanem. Uczy podejmowania świadomych decyzji zdrowotnych. Promuje zdrowy styl życia. Rozwija umiejętności komunikacji, empatii i troski o siebie i otoczenie. Pozwala ustrzec się przed różnorodnymi zagrożeniami – od chorób zakaźnych, przez uzależnienia, po dezinformację.
Osoby, które nie chcą, by ich dziecko uczęszczało na edukację zdrowotną, muszą złożyć rezygnację - termin to 25 września 2025 r.
Z możliwości rezygnacji mogą skorzystać:
- rodzice ucznia niepełnoletniego, składając pisemne oświadczenie o rezygnacji na ręce dyrektora szkoły,
- uczniowie pełnoletni - samodzielnie, składając pisemną rezygnację.
Jeśli spodobał Ci się nasz artykuł,
wrzuć nam coś do kapelusza :)
Wdzięczny Zespół Calisia.pl