Dusiciele w Blizanowie

W sali OSP Blizanów niemalże nie było osoby, która nie chciałaby dotknąć węża dusiciela i zrobić sobie z nim zdjęcia, dlatego występ zakończył się jedną, wielką sesją fotograficzną. Spotkanie rozpoczęło się od opowieści o pochodzeniu, życiu i zwyczajach węży.
Prowadzący zdradzili, że kilka lat temu występowali w Łodzi z jednym z największych dusicieli na świecie - anakondą amerykańską, która miała 12 m i ważyła ponad 150 kg. Do jej transportu potrzebna była specjalna ciężarówka, a podczas występu – dodatkowa ochrona. Węże przywiezione do Blizanowa miały zdecydowanie mniej metrów, dzięki czemu mieściły się w skrzyni. Były też wyjątkowo dobrze wychowane, nakarmione i całkiem miłe w dotyku.
Dzieciom aż trudno było uwierzyć w to, że niektóre gatunki dorosłych wężów połykają zwierzęta znacznie większe od nich samych, np. całe świnie czy antylopy. Pytały więc prowadzącego spotkanie o szczegóły anatomii i inne cechy charakterystyczne tych stworzeń. Zgadywały też, ile prezentowany wąż ma zębów w swojej szczęce (okazało się, że 100!, a jadowita czarna mamba tylko 2 albo 4!). Andrzej Rybarczyk, który na początku występu zasłynął jako połykacz ognia i tańczący z wężami, potrafił utrzymać zainteresowanie publiczności również w tzw. części edukacyjnej.
Mówiąc o symbolice węża w kulturze przywołał wierzenie, według którego osoba, która pogłaszcze węża, ma większe szansę się wzbogacić. A propos finansów - wstęp na spotkanie z wężami był bezpłatny dzięki organizatorom przedsięwzięcia – Gminnemu Ośrodkowi Kultury w Blizanowie. Warto dodać, że według chińskiego kalendarza rok Węża rozpocznie się oficjalnie 10 lutego i będzie to początek cyklu ognia.