Dezynfekcja Szpitala w Wolicy i przygotowania do otwarcia. Część personelu jeszcze w kwarantannie [wideo]

- Chcieliśmy przekazać radosną informację, że według wyników badań na koronawirusa nikt z personelu ani pacjentów nie zachorował. Wszyscy są zdrowi. Decyzją sanepidu wyłączamy tylko jeden oddział szpitala, na którym przebywała chora pacjentka. Pozostałe oddziały mogą wracać do normalności pełnić swoją dotychczasową funkcję - mówił Sławomir Wysocki, dyrektor szpitala w Wolicy. - Chciałbym podziękować serdecznie samorządowcom, przedstawicielom administracji państwowej, właścicielom firm i osobom prywatnym za szybką reakcję i okazaną pomoc. Podziękowania kieruję również do moich współpracowników, zwłaszcza tym, którzy na terenie szpitala odbywali kwarantanne. Dzięki ich opanowaniu i profesjonalizmowi pacjenci mieli nie tylko zapewnioną opiekę, ale możliwe było również przestrzeganie procedur wewnętrznych dzięki czemu udało się uniknąć tragedii.

Szczególną rolę odegrał sztab kryzysowy szpitala, który pracował dzień i noc. Teraz czas na przygotowania do otwarcia placówki. Trzeba zadbać o higienę i uszczelnić procedury. 72 osoby przeszły już testy, pod kątem koronawirusa. Wyniki były ujemne. W kwarantannie nadal pozostają pracownicy i pacjenci oddziału, na którym przebywała zakażona pacjentka. Jest to 19 pacjentów i 6 pracowników medycznych. Ponownie zostaną poddani testom. Część osób, które mogły mieć kontakt pozostaje w kwarantannie domowej. Mieli już przeprowadzane badania, a ich wyniki będą znane za kilka dni. 

- Dzisiaj wracamy do normalności. Musimy przygotować się jeszcze bardziej. Już dziś rozpoczęliśmy dezynfekcję szpitala, przygotowujemy się do przyjęcia nowych pacjentów. Sztab kryzysowy i wcześniej powołane osoby pracują nad  tym aby uszczelnić procedury. Odpowiedzialność moich pracowników jest tak duża, że osoby, które miały kontakt z chorą podjęły decyzję, że nadal będą pozostawały w kwarantannie do czasu przeprowadzenia drugich testów, tak abyśmy mieli pewność, że minęło 7 dni od pierwszego kontaktu - wyjaśnia dyrektor szpitala.

Oddziały będą otwierane sukcesywnie od przyszłego tygodnia. Szpital będzie teraz działał według nowych procedur wprowadzonych 23 marca przez Główny Inspektorat Sanitarny - https://calisia.pl/nie-trzeba-spelnic-kryteriow-epidemiologicznych-by-miec-wykonany-test-na-koronawirusa-komunikat-glownego-inspektoratu-sanitarnego,43741.

- Chcę przeorganizować szpital pod względem epidemiologicznym na ten szczególny czas - dodaje dyrektor. - Nie ma możliwości, żeby każdy pacjent był poddany badaniom pod kątem koronawirusa, bo test trwa. Przygotowujemy oddzielną izbę przyjęć, które potencjalnie mogą być zakażone. Będziemy stosować odpowiednią kwalifikację co do odsyłania do ośrodków specjalistycznych.

Jak zapewnia dyrektor, szpital jest zaopatrzony w odpowiednią liczbę maseczek i środków ochrony bezpośredniej.

Dyrektor placówki odniósł się również do oświadczenia rodziny zmarłej 38-latki. Rodzina zaprzeczała jakoby miała zatajać celowo ważne informacje.

- Nie należę do osób, które przekazują informacje bez pokrycia. Przychodziły do mnie sygnały, że taki kontakt był ale w świetle notatek jakie miałem, traktowałem to jako plotki. W niedzielę uzyskałem informację potwierdzającą od uprawnionych organów. Przekazałem ją nie po to, żeby kogoś oskarżać, ale po to żeby wszyscy zdały sobie sprawę jaką wagę ma zebrany wywiad lekarski. Zrobiłem to po to, żeby wyciągnąć odpowiednie wnioski - mówi Sławomir Wysocki.