Zdrowie

Czy wiesz, że kaliski Szpital specjalizuje się w najbardziej precyzyjnych zabiegach na naczyniach mózgu?

2022-07-07 07:30:00 WYWIAD NIESPONSOROWANY - Redakcja@Calisia.pl

Różne opinie słyszy się ostatnio o Szpitalu im. Ludwika Perzyny w Kaliszu, ale coraz więcej dobrego o jednym z oddziałów, który znajduje się na X piętrze popularnego Okrąglaka. To tam - pod kierownictwem Ordynator Marty Dziedzic dokonywane są unikalne w kraju zabiegi związane z udarami mózgu, tętniakami i innymi skomplikowanymi schorzeniami naczyń mózgu.  Oddział powstał dwa lata temu dzięki staraniom Dyrektora WSZ w Kaliszu Radosława Kołacińskiego oraz obecnej Kierownik Oddziału - doktor Marty Dziedzic. Odział dziś współpracuje z jednym z największych autorytetów medycznych w Polsce i Europie w zakresie leczenia wewnątrznaczyniowego chorób naczyń mózgowych - profesorem Maciejem Szajnerem z Lublina. 

Jak do tego doszło i kto może się tam leczyć - zapytaliśmy dr Martę Dziedzic - Kierownik Oddziału Udarowego Szpitala Wojewódzkiego w Kaliszu. 

Dr Marta Dziedzic i Prof. Maciej Szajner - fot. Calisia.pl
Dr Marta Dziedzic i Prof. Maciej Szajner - fot. Calisia.pl

Jak to się stało, że to właśnie kaliski szpital współpracuje z profesorem o światowym formacie?

Tak - Profesor Maciej Szajner  jest z pewnością międzynarodowym autorytetem, pionierem i osobą, która wyznacza trendy i przeciera szlaki w leczeniu endowaskularnym naczyń mózgowych. To radiolog interwencyjny, który pracuje w Zakładzie Radiologii Zabiegowej i Neuroradiologii PSK 4 w Lublinie. Profesor Szajner zajmuje się bardzo skomplikowanymi zabiegami na naczyniach mózgu -  głównie leczeniem tętniaków, naczyniaków i przetok tętniczo-żylnych. Stosuje szeroki wachlarz metod i technik endowaskularnych. Wszystkimi włada doskonale i dostosowuje je do danej sytuacji zdrowotnej, w jakiej znajduje się pacjent. Jest osobą, która prowadzi intensywną działalność naukową, uczestniczy w pracy wielu międzynarodowych komisji i towarzystw z zakresu radiologii zabiegowej i neuroradiologii. Jest również członkiem Zarządu European Society of Minimally Invasive Neurological Therapy.

prof. Maciej Szajner - specjalista neurochirurg; fot. Medicus

Prof. Maciej Szajner - neuroradiolog z Zakładu Radiologii Zabiegowej i Neuroradiologii PSK 4 w Lublinie, członek Zarządu European Society of Minimally Invasive Neurological Therapy / fot.  MEDICUS Miesięcznik Lubelskiej Izby Lekarskiej

Jaki był początek waszej współpracy z profesorem Maciejem Szajnerem?

Wszystko zaczęło się u nas od planów zorganizowania trombektomii mechanicznej, czyli zabiegowego leczenia udaru niedokrwiennego mózgu.  Jeżeli u pacjenta dojdzie do niedrożności dużej tętnicy mózgowej, to dzięki tej metodzie można usunąć materiał zakrzepowo-zatorowy w sposób mechaniczny z tego naczynia, co stanowi leczenie przyczynowe udaru mózgu. Jest to procedura medyczna zarezerwowana dla grupy pacjentów, którzy mają bardzo ciężki i rozległy udar, a leczenie jest ratującym życie.

I od tego zaczęło się myślenie o zabiegach endowaskularnych na naczyniach mózgowych.  Szukałam osoby, która może nas tego nauczyć, która potrafi to robić i która mogłaby nam pomóc. Trombektomie mechaniczne nie są częstymi zabiegami; takiego leczenia wymaga 5-10% osób z udarem niedokrwiennym mózgu, czyli to jest raczej rzadka procedura, także trudno wymagać żeby pan profesor przyjeżdżał tylko na trombektomie. Więc od razu zdałam sobie sprawę, że trzeba rozwinąć całe zabiegi endowaskularne, czyli leczenie tętniaków i naczyniaków naczyń mózgu.

Profesor Szajner - to niewątpliwie osoba o światowym formacie i jest to dla nas zaszczyt, że taka osoba przyjeżdża do nas do Kalisza i leczy naszych pacjentów. Pan profesor jest u nas dwa razy w miesiącu i ma zorganizowane  “sesje”, czyli spotkania, gdzie wykonywane są zabiegi endowaskularne oraz diagnostyczne i kontrolne angiografie naczyń mózgowych pacjentów, u których te zabiegi już wcześniej były wykonane lub są diagnozowani przed ich wykonaniem.  Każdy pacjent po zabiegu ma wyznaczone badania kontrolne po 3-6  miesiącach, by ocenić efekty leczenia. Pan Profesor decyduje wtedy, czy Pacjent wymaga kolejnego etapu leczenia, czy jest ono zakończone.  Pacjent jest w naszym szpitalu  objęty całościową opieką - od rozpoznania do zakończenia leczenia. 

Czy robicie też zabiegi trombektomii mechanicznej w kaliskim szpitalu?

Tak robimy, ale w określonych sytuacjach. Robi je kardiolog, Kierownik Pracowni Hemodynamiki WSZ w Kaliszu pan dr Jan Peruga. Ale tak, mamy taką możliwość i korzystamy z tego w momencie kiedy np. pacjent nie ma czasu na transport, albo jest w tak ciężkim stanie, że jest ryzyko, że tego transportu może nie przeżyć. Dlaczego tylko w takich przypadkach? Bo my nie mamy zakontraktowanej tej procedury, to jest procedura finansowana przez Ministerstwo Zdrowia, tylko w programie pilotażowym i Ministerstwo Zdrowia decyduje w jakim ośrodku te procedury są wykonywane. Więc na ten moment nie mamy finansowania tych procedur i  tego nie jesteśmy w stanie zmienić. Programem są objęte właściwie tylko ośrodki kliniczne, w Wielkopolsce leczenie to prowadzi SPSK Nr 2 w Poznaniu i ewentualnie Kalisz. Do końca roku 2022 nie będzie zmian w tym zakresie, co będzie później czas pokaże.

Czy taki “pakiet usług” związanych z osobą Pana Profesora Szajnera jest czymś powszechnym w polskich szpitalach?

To jest ogromna rzadkość. Jest w ogóle bardzo mało jednostek, gdzie wykonuje się takie zabiegi endowaskularne -  w województwie Wielkopolskim to tylko Poznań i u nas. Czyli jest to coś bardzo unikalnego. Takich specjalistów - radiologów zabiegowych jest w Polsce kilkunastu, to jest bardzo rzadka specjalizacja, to jest już szczyt umiejętności.

Skąd trafiają do Was pacjenci na te - unikalne w skali kraju - zabiegi?

Pacjentów mamy głównie z naszego szpitala i okolic. Współpracujemy z radiologami, którzy jeśli tylko zauważą, że ktoś ma tętniaka - to od razu dają informację, że pacjent może uzyskać u nas pomoc. Współpracujemy z neurochirurgami i neurologami w szpitalach i poradniach w Kaliszu, Ostrowie Wielkopolskim oraz Pleszewie. Oni już wiedzą, że współpracujemy z profesorem Maciejem Szajnerem i nam takich pacjentów wysyłają.

Na początku działalności dzwoniłam do lekarzy, aby ich informować o możliwości takiego leczenia w naszym szpitalu, a czas pokazał, że to działa, pacjenci byli obsługiwani dobrze i są zadowoleni. Zaczynaliśmy od jednej sesji w miesiącu, teraz mamy takie sesje dwie miesięcznie, pacjentów było 2-3 teraz jest 5 na jedną sesję. To wszystko ma szanse się bardzo dobrze rozwinąć, ale problemem są obecnie braki kadrowe. Nie mamy wystarczającej ilości kadry medycznej, żeby zapewnić większej ilości pacjentów odpowiednią i na najwyższym poziomie - opiekę medyczną.

Czyli kogo teraz potrzebujecie?

Potrzebujemy obecnie dodatkowych dwóch lekarzy specjalistów neurologów.  Tutaj właściwie tylko specjalista neurolog może pracować, musi mieć ugruntowaną wiedzę, ponieważ  trzeba podejmować szybkie i  trudne decyzje. Tu nie ma czasu szukać czegoś w książkach, trzeba po prostu wiedzieć i reagować szybko. Decyzje często są trudne, niejednoznaczne. Czasem trzeba wyważyć, co jest dla pacjenta lepsze, mniej ryzykowne, co może przynieść większą korzyść. Każdy przypadek jest inny i nie wszystko jest usystematyzowane i napisane w wytycznych.

Oddział Udarowy cieszy się obecnie bardzo dobrą sławą,  jest postrzegany jako wizytówka całego kaliskiego Szpitala, jak się Wam to udało stworzyć?

Tak - udało nam się stworzyć fantastyczny zespół zaangażowanych osób. Jestem wdzięczna nie tylko lekarzom, a także pielęgniarkom, które pod wodzą Pani Oddziałowej Basi Marciniak wspaniale wywiązują się z wszelkich zadań związanych z opieką nad pacjentami.  Musi spotkać się grupa osób, które lubią coś robić, lubią i rozumieją siebie nawzajem. Robiących z należytą starannością swoje czynności  i „grających do jednej bramki' . Mam poczucie, że taki właśnie Zespół udało nam się stworzyć na naszym X piętrze.  

Lekarz neurolog Marta Dziedzic – Kierownik Oddziału Udarowego Szpitala Wojewódzkiego im. Ludwika Perzyny w Kaliszu 

Od kiedy jest Pani kierownikiem tego oddziału?

Od początku - ten oddział działa od lutego 2020 roku, czyli to jest nowy oddział. W tym roku obchodziliśmy drugą rocznicę powstania. Organizowałam go od samego początku, dostałam plan tego oddziału, mogłam zorganizować rozkład pomieszczeń i ich funkcję, wymyślić i zorganizować całą procedurę udarową, od momentu przyjęcia  pacjenta do szpitala, a nawet wcześniej - od momentu zgłoszenia pogotowia ratunkowego, poprzez procedurą w SOR, kwalifikacje do leczenia, podanie leku trombolitycznego, proces leczniczo-diagnostyczny na Oddziale Udarowym oraz współpracę z Oddziałem Rehabilitacji Neurologicznej prowadzonym przez Panią Doktor Aurelię Kompanowską. Współpracujemy też ściśle z Oddziałem Kardiologii, a szczególnie z Kierownikiem Oddziału dr. Pawłem Czają w zakresie badań echokardiografii i leczenia PFO, dr Markiem Zielińskim w zakresie leczenia zaburzeń rytmu serca i implantacji kardiostymulatorów i ablacji oraz z dr. Janem Perugą w zakresie trombektomii mechanicznej.

Chyba niewiele osób wie, że w kaliskim Szpitalu działa TELEFON UDAROWY? 

Tak - mamy specjalny telefon udarowy, na który dzwoni pogotowie, informuje, że jest pacjent z udarem, w tzw. "oknie czasowym".  My już wtedy zbieramy podstawowe informacje o chorym, pacjent jest już rejestrowany w SOR-ze, a SOR się przygotowuje na przyjazd  pacjenta. Od razu informujemy radiologię o pilnym badaniu tomografii komputerowej. Jesteśmy w stanie bardzo szybko zastosować leczenie trombolityczne. Średnio w Polsce jest to około 60 minut, nam się udało na zeszły rok wypracować czas 25 minut. Czyli od momentu jak pacjent przekroczy próg szpitala do momentu dostania leczenia trombolitycznego - mija średnio 25 minut. Jest to bardzo dobry czas.

Co się dzieje w ciągu tych 25 minut ?

Określamy ten proces jako szybką procedurę udarową czyli trombolityczną. Pacjent wjeżdża na SOR, gdzie jest ważony, ma pobierane badania laboratoryjne, mierzone ciśnienie, robione EKG. Lekarz neurolog z Oddziału Udarowego już przy nim jest i kieruje go na tomografię. Badanie pozwala określić jakiej natury jest udar i jakie leczenie dalej zastosować. W tym czasie robimy też angiografię czyli badanie naczyń mózgowych, żeby się przekonać czy jest to pacjent do leczenia trombektomią mechaniczną, czy nie.

Lek trombolityczny podawany jest w pracowni tomografii komputerowej, dalsze leczenie pacjenta jest kontynuowane w Oddziale Udarowym na Sali Intensywnego Nadzoru tzw. R . Pacjent na sali R przebywa minimum dobę, jest cały czas monitorowany - ma mierzone ciśnienie, tętno, sprawdzamy różne parametry. Na drugi dzień wykonujemy kontrolną tomografię.  Wtedy oceniamy co się udało uzyskać, czy nie ma przede wszystkim powikłań krwiotocznych, bo tego zawsze najbardziej się boimy. Jak już widzimy że ich nie ma, że jest dobrze, to wtedy uruchamiamy pacjenta, ćwiczymy, pionizujemy.

Czy to prawda, że Pacjenci po udarach mają także w kaliskim Szpitalu specjalny oddział rehabilitacyjny?

Tak, to jest bardzo dobre, że pacjent właściwie od drugiej doby ma już rehabilitację, już wtedy we wczesnej fazie udaru zaczynamy z nim ćwiczyć.  Jeszcze w trakcie pobytu na “R” zaczynamy rehabilitację. To powoduje, że niedowłady się szybciej wycofują, pacjent się szybciej uaktywnia i zaczyna nawiązywać kontakt z otoczeniem. Równie szybko zaczynamy terapię logopedyczną.

Kiedyś z rozpoczęciem rehabilitacji czekało się, jak pacjent wyjdzie z Oddziału Neurologicznego/Udarowego, i będzie przekazany na Oddział Rehabilitacji. Czyli ten proces opóźniał się o dwa tygodnie, a tutaj zaczynamy praktycznie od drugiej doby pobytu pacjenta na Oddziale Udarowym rehabilitację i już tego pacjenta, z łóżka wyciągamy "za uszy". I to jest pozytywne, bo o to chodzi, żeby pacjent wyszedł od nas zdolny do samodzielności, to jest idea leczenia. To jest ideał, który chcemy osiągnąć. Czyli pacjent, który przychodzi z objawami udaru, wychodzi w pełni sprawny, wraca do normalnego życia nie jako osoba niepełnosprawna, tylko osoba, która wraca do pełni sprawności, samodzielności i żyje tak jakby się nic nie stało. To jest nasze idealne rozwiązanie. Oczywiście nie jest tak, że zawsze to się udaje, różne są udary, różne są stany zdrowia pacjentów, różne choroby, ale widzimy, że jeśli opieka jest skoordynowana, to są rewelacyjne efekty tej opracowanej procedury.

Warto wiedzieć czym jest udar i jak postępować kiedy pojawią się jego oznaki. To trzecia choroba, które powoduje zgony wśród Polaków po 40 roku życia. Jak podaje na swojej stronie Fundacja Udaru Mózgu: 

...co godzinę 7 osób w Polsce dostaje udaru, z czego 3 umierają. Tymczasem można temu zapobiec (…) W Polsce liczba osób umierających z powodu udaru mózgu należy do najwyższych w Europie. W pierwszym miesiącu po udarze życie traci 40 proc. chorych, po roku - aż 60 proc., dwukrotnie więcej niż w Europie Zachodniej i USA. Spośród osób, które przeżyją aż 70 proc. - prawie o jedną czwartą więcej niż w innych krajach - zostaje inwalidami. Mimo tych przerażających statystyk, są optymistyczne fakty dotyczące tego schorzenia. Wiemy, jakie są jego przyczyny i możemy mu zapobiegać.

 

Dziękujemy serdecznie za rozmowę, gratulujemy doskonałych efektów pracy na kierowanym przez Panią Oddziale Udarowym oraz życzymy, aby udało się pozyskać do pracy brakujących specjalistów neurologów. Zarząd Szpitala z pewnością jest z Was bardzo dumny.
Z Kierownikiem Oddziału Udarowego Szpitala Wojewódzkiego w Kaliszu specjalistą neurologiem Martą Dziedzic - rozmawiała Elżbieta Magnuszewska - redaktor  Naczelna Calisia.pl 

Lekarz neurolog Marta Dziedzic– Kierownik Oddziału Udarowego Szpitala Wojewódzkiego im. Ludwika Perzyny w Kaliszu 

  • Kaliszanka, absolwentka I LO im. Adama Asnyka (profili biologiczno-chemiczny). Studia medyczne odbyła na wydziale lekarskim Akademii Medycznej w Poznaniu, a staż lekarski podyplomowy - w WSZ w Kaliszu.
  • Specjalizację lekarską w zakresie neurologii rozpoczęła w Samodzielnym Szpitalu Klinicznym nr 2 w Poznaniu na ul. Przybyszewskiego 49 w Klinice i Katedrze Neurologii (2001 r. ) oraz w WSZ w Kaliszu na Oddziale Neurologii.
  • Tytuł specjalisty neurologa uzyskała z najlepszymi wynikami  w 2008r. Podczas pracy zawodowej szczególnie zainteresowała się tematyką chorób naczyniowych mózgu i udarami mózgu.  W 2008 r. organizowała  Pododdział Udarowy w Kaliskim szpitalu, a w 2020r. - właściwy  Oddział Udarowy WSZ w Kaliszu, którego została Kierownikiem.
  • Swoja wiedzę nieustannie uaktualnia i poszerza na sympozjach, szkoleniach, konferencjach poświęconych tematyce neurologicznej i udarom mózgu.
  • Posiada certyfikat ukończenia kursu ultrasonografii dopplerowskiej w Poznańskiej Szkole Diagnostyki Obrazowej "OBRAZ".
  • Posiada certyfikat wykonywania terapii toksyną botulinową w spastyce poudarowej kończyny górnej i dolnej.
  • Posiada certyfikat przebytego kursu i egzaminu w zakresie medycyny paliatywnej.
  • Posiada liczne certyfikaty ukończenia szkoleń i kursów w zakresie terapii chorób neurologicznych i udarów mózgu.
  • W trakcie swojej pracy zawodowej pracowała również w PWSZ w Kaliszu prowadząc wykłady i ćwiczenia dla personelu pielęgniarskiego.

przeczytaj także artykuły:

      Otwarcie Oddziału Udarowego w kaliskim szpitalu [zdjęcia, wideo]

Mija rok od otwarcia Oddziału Udarowego w kaliskim szpitalu. Ilu pacjentów z niego skorzystało?


Przeglądaj artykuły z 16 lat istnienia portalu Calisia.pl - od 2007 roku do dziś !

Opinie użytkowników:

Te artykuły mogą cię zainteresować