Czterech radnych odchodzi z klubu Koalicji Obywatelskiej! Będzie nowy klub - Dialog dla Kalisza [wideo]

Jako radni zdecydowaliśmy się założyć nowy klub w Radzie Miasta Kalisza - Dialog dla Kalisz. To nie była dla nas łatwa decyzja i każdy miał swoje powody, ale to co nas połączyło to wizja tego, co chcemy budować w Kaliszu. Mamy te same pobudki do budowania nowych rzeczy w Kaliszu - informuje radna Barbara Oliwiecka.

Jak zaznacza radna, to czego brakuje w tej kadencji w pracy w samorządzie to właśnie dialogu. 

- Brakuje dialogu, kontaktu. Prezydent zarzekał się, że będzie prezydentem wszystkich ugrupowań, wszystkich mieszkańców, a w praktyce tak nie wyszło. W praktyce polityka lokalna jest tworzona nie na komisjach merytorycznych, ale raczej w gabinecie prezydenta i w gronie wybranych radnych koalicyjnych. Jako opozycja też składamy wiele wniosków, postulatów. Mieszkańcy też próbują postulować wiele rzeczy i ten głos gdzieś ginie w tej przestrzeni - dodaje. - Mieszkańcy najlepiej wiedzą czego im potrzeba i ten głos mieszkańców musi być lepiej słyszalny. Chcemy wspierać te wszystkie oddolne inicjatywy obywateli, nie przywłaszczać ich ale doceniać i angażować. To jest właśnie szacunek i dialog. Dzisiaj przeczytaliśmy tak, że idzie wiosna, beton się kruszy i to pasuje do naszego klubu. Kruszymy beton w samorządzie, kruszymy beton w tworzeniu polityki i oddajemy głos mieszkańcom i chcemy tworzyć tą społeczną nogę w samorządzie bez której samorząd się nie ostoi.

To, co nas zawsze łączyło - to jest właśnie słowo dialog, ponieważ w naszych sercach jest słowo dialog i zawsze jesteśmy otwarci, żeby rozmawiać z ludźmi, żeby iść na kompromis i żeby działać w sprawach mieszkańców. Dialog  nas połączył i wychodzimy na przeciw społeczeństwa, tak jak robiliśmy to wcześniej - mówi radny Eskan Darwich.

Dlaczego powstał nowy klub i kiedy pojawił się pomysł jego utworzenia?

To był proces. Pomysł powstał też w odpowiedzi na kontakty z mieszkańcami. Nie wszyscy jednak odnajdowali się w tak mocno upolitycznionej Radzie. Wychodzimy się ze środowisk bardzo społecznych i chcemy tą nogę społeczną budować - komentuje Barbara Oliwiecka. - Nie zmieniamy absolutnie naszych wartości. Reprezentujemy te same idee, z którymi szliśmy do wyborów samorządowych. Zmienia się jedynie forma współpracy. Ja rozumiem, że ktoś może czuć rozczarowanie, rozgoryczenie, może nawet przykrość, natomiast nie nie chcemy tworzyć żadnych wrogich relacji.