Co możesz zrobić jak masz dość męża/żony ?

2011-09-15 16:04:48 Agnieszka Fraj

Kolejny temat jest wywołany w dużej mierze mailami od Państwa, z których wynika, iż generalnie nie rozróżniamy instytucji unieważnienia małżeństwa, rozwodu a także mieszamy instytucje kościelne i cywilne.

„Bardzo zależy mi na unieważnieniu małżeństwa, mąż zataił przede mną, że był wcześniej żonaty a także, że ze związku tego posiada już dzieci. Czuję się oszukana, co mogę zrobić?”
Odpowiedz jest krótka : rozwieść się. Prawo polskie pozwala na unieważnienie małżeństwa w kilku wymienionych poniżej przypadkach:
- Wiek. Nie może zawrzeć małżeństwa osoba nie mająca ukończonych lat osiemnastu. Jednakże z ważnych powodów sąd opiekuńczy może zezwolić na zawarcie małżeństwa kobiecie, która ukończyła lat szesnaście, a z okoliczności wynika, że zawarcie małżeństwa będzie zgodne z dobrem założonej rodziny.
- Ubezwłasnowolnienie całkowite. Nie może zawrzeć małżeństwa osoba ubezwłasnowolniona całkowicie.
- Bigamia. Dość jasna przesłanka , nie może zawrzeć kolejnego małżeństwa ktoś, kto pozostaje we wcześniej zawartym związku. Jeśli by mu się to udało można taki ślub unieważnić.
- Choroba psychiczna. Nie może zawrzeć małżeństwa osoba dotknięta chorobą psychiczną albo niedorozwojem umysłowym. Choroba taka musi być stwierdzona przez biegłego psychiatrę. Chodzi o stan , który istniał w momencie zawierania małżeństwa.
- Pokrewieństwo i powinowactwo. Nie mogą zawrzeć małżeństwa krewni w linii prostej: rodzeństwo (w tym przyrodnie) ani powinowaci w linii prostej.
- Przysposobienie. Nie mogą zawrzeć ze sobą małżeństwa przysposabiający i przysposobiony.
- Wady oświadczenia woli. Złożenie oświadczenia o wstąpieniu w związek małżeński przez osobę, która z jakichkolwiek powodów znajdowała się w stanie wyłączającym świadome wyrażenie woli np. pod wpływem narkotyków, pod wpływem błędu co do tożsamości drugiej strony, albo gdy oświadczenie zostało złożone pod wpływem bezprawnej groźby drugiej strony lub osoby trzeciej tj. jeżeli z okoliczności wynika, że składający oświadczenie mógł się obawiać, że jemu samemu lub innej osobie grozi poważne niebezpieczeństwo osobiste daje postawy do unieważnienia związku.
I tyle. Koniec kropka. Jeśli nie możemy wykazać żadnej z tych przyczyn pozostaje nam tylko złożenie pozwu o rozwód. Nawet najgorsze kłamstwo zatajone przed narzeczoną (chyba , że chodzi o wcześniejszą żonę, z którą nie ma rozwodu) nie pozwoli unieważnić raz zawartego małżeństwa.
„(...) zgodziłem się na ślub, bo narzeczona powiedziała mi, że jest ze mną w ciąży a potem okazało się, że to dziecko kogoś innego...”
Pozostaje rozwieść się i wnieść o zaprzeczenie ojcostwa. Albo pokochać jak swoje. W końcu wszystkie dzieci są nasze. Nie o taki rodzaj błędu chodzi.
„(...)do ślubu doszło tylko dlatego, że moja narzeczona groziła, że się zabije. Potem już było tylko gorzej, demonstracje zazdrości, telefonowanie do koleżanek z pracy z wyzwiskami, śledzenie mnie z doklejonymi wąsami i w peruce, ale w swojej kurtce...”
Cóż, za miękkie serce się płaci. Gdyby narzeczona realnie groziła śmiercią narzeczonego (groziła, że śmierć poniesie on a nie ona), to co innego. A najlepiej , gdyby groził jej brat i siedmiu kuzynów pochodzących z Kielc, albo górali.
„Mój mąż nie skonsumował małżeństwa. Sąsiadka mi powiedziała, że mogę unieważnić taki ślub. Bardzo bym chciała, bo z narzeczonym wolałabym ślub w kościele a nie w USC”.
„Czytałem w internecie, że można unieważnić małżeństwo, jeśli partnerka okazała się niedojrzała. Moja żona o wszystko pyta się rodziców, nic nie potrafi sama zrobić, nawet gotować. Godzinami rozmawia z matką przez telefon, pyta o kolor sukienki, którą ma kupić, a nawet, co ma zrobić na obiad? Ciekawe po co – bo tego i tak nie da się jeść”
Nie możemy unieważnić małżeństwa z powodu impotencji, homoseksualizmu czy zdrady, hazardu męża, posiadania nawet tłumu kochanek. Nawet wtedy, gdy gotowanie przybiera formę trucia to nadal nie jest powód.
Odnośnie porad prawnych doradzam raczej korzystanie z usług prawników niż słuchanie sąsiadek czy Internetu.
Tu rysuje się kolejne niezrozumienie tematu. Ślub konkordatowy (czyli zawarty w Kościele) wywołuje skutki zarówno w prawie kanonicznym, jak i cywilnym. Kiedyś, drzewiej trzeba było się pofatygować do Kościoła (skutek w Kościele) i do USC ( skutek cywilny).
Nie ma rozwodów kościelnych (tu jest właśnie unieważnienie), ale sądom cywilnym nic do tego. Unieważnienie małżeństwa kościelnego następuje wg prawa kanonicznego. Uzyskanie takowego pozwala po raz kolejny przywdziać biały welon i zawrzeć ślub w kościele tak, jakby pierwszego ślubu w ogóle nie było.
Jeśli chcemy się pozbyć małżonka a nie zachodzi żadna z opisanych wyżej przyczyn uzasadniających unieważnienie, pozostaje nam tak po prostu banalnie się rozwieść.
PS. jak się ma męża to ten drugi Pan raczej nie jest narzeczonym...

Agnieszka Fraj
RADCA PRAWNY
prawnik@calisia.pl

Jeśli spodobał Ci się nasz artykuł,

wrzuć nam coś do kapelusza :)

Wesprzyj jednorazowo

Wdzięczny Zespół Calisia.pl

Przeglądaj artykuły z 16 lat istnienia portalu Calisia.pl - od 2007 roku do dziś !

Opinie użytkowników:

Te artykuły mogą cię zainteresować