37 placówek w Kaliszu weźmie udział w strajku nauczycieli. Na "nie" była tylko jedna

8 kwietnia w całej Polsce ruszą strajki nauczycieli. Potrwają do odwołania. Związkowcy walczą o podwyżkę w wysokości 1000 zł dla każdego nauczyciela i pracownika niepedagogicznego szkoły. Od marca w szkołach prowadzone jest referendum strajkowe. Dziś, tj. 25 marca poznaliśmy jego wyniki na terenie Kalisza.

- W 37 placówkach prowadzonych przez miasto Kalisz strajk się odbędzie. Średnie poparcie strajku w placówkach wyniosło 89,3 procenta. Jedna placówka tylko w referendum odpowiedziała na nie – mówi dla portalu Calisia.pl Jacek Michalski, prezes Oddziału Związku Nauczycielstwa Polskiego w Kaliszu.

Do protestów przyłączają się wszystkie placówki edukacyjne, w tym przedszkola, szkoły podstawowe, po szkoły średnie prowadzone przez Miasto Kalisz. Nauczyciele oraz inni pracownicy podczas strajku będą przebywać na terenie placówek, ale nie będą wykonywać swoich obowiązków.

- Czekamy. Mamy jeszcze 2 tygodnie do terminu rozpoczęcia strajku i oczekujemy, że ktoś się wreszcie zreflektuje – mówił prezes kaliskiego Oddziału ZNP.

Dziś odbywa się nadzwyczajne posiedzenie Prezydium Rady Dialogu Społecznego na temat sytuacji w oświacie. Stronę rządową ma reprezentować m.in. wicepremier Beata Szydło, szefowa MEN Anna Zalewska oraz minister rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbieta Rafalska.

Przed południem dobyła się konferencja z prezesem Związku Nauczycielstwa Polskiego Sławomirem Broniarzem. Jak poinformował, za strajkiem, w tych placówkach, które weszły w spór zbiorowy, opowiedziało się od 85 do 90 proc. zatrudnionych tam nauczycieli i pracowników niebędących nauczycielami.

Termin strajku może się zbiec z zaplanowanymi na kwiecień egzaminami zewnętrznymi: 10, 11 i 12 kwietnia ma się odbyć egzamin gimnazjalny, a 15, 16 i 17 kwietnia – egzamin ósmoklasistów. 6 maja mają się zaś rozpocząć matury.