Kultura

100. rocznica urodzin profesora Stanisława Iwankiewicza

2020-11-24 18:30:00 red.

W 100. rocznicę urodzin profesora Stanisława Iwankiewicza - kaliszanina, wykładowcy akademickiego, wojskowego, Honorowego Obywatela Miasta Kalisza - przypominamy jego sylwetkę.

profesor Stanisław Iwankiewicz
profesor Stanisław Iwankiewicz

Nikt nie rodzi się tylko dla siebie

Wszystko, co mam najlepszego, wyniosłem z mego domu rodzinnego i z Kalisza – podkreślał prof. Stanisław Iwankiewicz. Zmarłego w grudniu 2012 roku wybitnego lekarza otolaryngologa, pioniera mikrochirurgii ucha i krtani, Honorowego Obywatela Miasta Kalisza wspomina Małgorzata Rudowicz, prezeska Stowarzyszenia Wychowanków Liceum Ogólnokształcącego im. Tadeusza Kościuszki w Kaliszu.

– W rodzinnym mieście nauczyłem się wiele od rodziców, od znakomitych nauczycieli i troskliwych wychowawców. Przyjaźń z kolegami innych narodowości nauczyła mnie tolerancji dla innych przekonań i wyznań. Patrząc dziś na Kalisz, podziwiam jego rozwój i rozkwit, osiągnięcia mieszkańców w wielu dziedzinach. Dumny jestem z tego, że nadal mogę nazywać się kaliszaninem – słowa te wypowiedział profesor Stanisław Iwankiewicz podczas uroczystej sesji Rady Miejskiej w czerwcu 2005 roku. Rada Miasta nadała mu wówczas godność Honorowego Obywatela Miasta Kalisza, a wręczenia uroczystego aktu nadania tytułu dokonał dr inż. Janusz Pęcherz, Prezydent Miasta Kalisza. Wzruszająca była również wypowiedź Profesora, w której, dziękując Radzie Miejskiej Kalisza za przyznanie zaszczytnego tytułu, odniósł się do przyjaciół z Kościuszki:

– Szanowni Państwo! Promotorami i wnioskodawcami są koleżanki i koledzy ze Stowarzyszenia Wychowanków Liceum Ogólnokształcącego im. Tadeusza Kościuszki. Za to wam, kochane koleżanki i koledzy najserdeczniej dziękuję.

Społeczność II Liceum Ogólnokształcącego im. Tadeusza Kościuszki w Kaliszu poczytuje sobie za wielki zaszczyt, że w gronie absolwentów szkoły znalazł się profesor Stanisław Iwankiewicz, późniejszy wieloletni rektor Akademii Medycznej we Wrocławiu, osoba wyróżniona za swe zasługi Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski, Krzyżem Srebrnym Orderu Wojennego Virtuti Militari, Krzyżem Walecznych.

Nikt nie rodzi się tylko dla siebie. Życie śp. Stanisława Iwankiewicza potwierdza w istocie tę łacińską maksymę. Profesor Iwankiewicz, lekarz, pionier w dziedzinie mikrochirurgii ucha, urodził się 24 listopada 1920 roku w Kaliszu. Rodzice, matka Matylda z domu Kaczorowska i ojciec Teodor Iwankiewicz, byli obywatelami znanymi i szanowanymi. Stanisław Iwankiewicz, najmłodszy wśród dziewięciorga rodzeństwa, ukończył w 1937 roku Gimnazjum Humanistyczne im. Adama Asnyka, a w 1939 otrzymał maturę w Państwowym Gimnazjum im. Tadeusza Kościuszki w Kaliszu. Po zdanym egzaminie konkursowym – 20 sierpnia 1939 roku – rozpoczął służbę wojskową w Szkole Podchorążych Sanitarnych Zawodowych w Warszawie, która umożliwiała podjęcie studiów na wymarzonej medycynie.

Niestety, dzień 1 września przerwał marzenia, a czas wojennej zawieruchy przyniósł ogromny ból po stracie najbliższych: matki, ojca, brata. W wojnie obronnej Stanisław Iwankiewicz brał udział jako sanitariusz wraz ze 104. Szpitalem Polowym. W dniu 18 września został internowany przez żołnierzy Armii Czerwonej, następnego dnia udało mu się szczęśliwie zbiec z transportu kolejowego. W czasie okupacji pracował jako drwal w Nadleśnictwie Bolewice koło Grójca (od stycznia do sierpnia 1940 roku), w tym czasie był współorganizatorem grupy konspiracyjnej AK „Osiniacy”.

W sierpniu 1940 roku powrócił do Kalisza i pracował jako pisarz w przedsiębiorstwach budowlanych w mieście i okolicy. W marcu 1944 roku, w obawie przed grożącym mu aresztowaniem, zmuszony był udać się do Warszawy. W stolicy otrzymał kenkartę na nazwisko Stanisław Kowalski. Nazwiska tego używał do 1945 roku – czasu powrotu z niewoli. Jako żołnierz Armii Krajowej (pseudonim „Jacek”) walczył w Powstaniu Warszawskim. Wraz z drużyną budował linię telefoniczną ze Śródmieścia na Mokotów w kanałach pod pozycjami niemieckimi. Po kapitulacji powstania zgłosił się do Służby Zdrowia Komendy Głównej Armii Krajowej, pułkownik Strehl powierzył Stanisławowi Iwankiewiczowi kierowanie kancelarią organizującego się szpitala.

Choć od czasów tużpowojennych mieszkał we Wrocławiu, często wracał pamięcią do rodzinnego miasta. Był z nim silnie związany. Przybywał na zjazdy wychowanków Szkoły. Spotykał się z absolwentami Liceum im. Tadeusza Kościuszki, dzieląc się swymi wspomnieniami o przedwojennymKaliszu. Zawsze przy tym podkreślał, że matura w kaliskim liceum zobowiązuje. Kalisza nauczył też swoich synów. Mimo że obaj urodzili się po wojnie, doskonale znają przedwojenny klimat Grodu nad Prosną tak często wspominany przez Profesora:

- Mama czyniąca znak krzyża na bochenku przed jego rozkrojeniem... Całowanie kromki chleba lub okruchów, które spadły na ziemię... Zakaz siadania na stole, na którym leżał chleb...to wszystko towarzyszyło mi przez całe życie. Pierwszy chleb i pierwsze bułki były chyba wypieku „piekarni tureckiej” pana Schiminga z ulicy Stawiszyńskiej. Nazwa „piekarnia turecka” miała zobowiązywać piekarza do produktu wysokiej jakości. Około 1935 roku otworzył nowoczesną piekarnię pan Stankiewicz. Jego wyroby, zwłaszcza rogaliki i kajzerki, wykonywane z ciasta na parze, zyskały wnet wspaniałą renomę w całym Kaliszu i były dosłownie rozchwytywane. [...] Jako dziecko, wiem to na pewno, piłem tylko kawę zbożową. Tuż przed wojną bywało, że Mama w niedzielę paliła w specjalnym naczyniu z korbką ziarno, potem mielenie należało do jednego z nas, młodszych dzieci. Następnie Mama dodawała nieco świeżo palonego ziarna prawdziwej kawy i wśród zapachu, który rozchodził się po całym domu, delektowaliśmy się tym świątecznym napojem. Kawę kupowało się w sklepie pana Ulrycha na ulicy Piłsudskiego.[...] Deptak kaliski, miejsce obowiązkowych spacerów młodzieży, to chodnik od alei Józefiny – po prawej stronie patrząc w stronę dworca kolejowego, do ulicy Dobrzeckiej – do zegara firmy Stilter. To pas około 300 metrów, na którym po południu można było się spotkać, dowiedzieć najnowszych wiadomości i zobaczyć kwiat młodzieży[...] Drugim miejscem spacerowym i deptakiem była alejka w starym, znanym parku kaliskim” – cytowane wypowiedzi i wspomnienia Stanisława Iwankiewicza pochodzą z książki „A było to tak...” Jego autorstwa (Wydawnictwo Akademii Medycznej im. Piastów Śląskich, Wrocław 2001).

W październiku 1945 roku Stanisław Iwankiewicz zapisał się na Wydział Lekarski Akademii Medycznej we Wrocławiu. Dyplom lekarza uzyskał 25 kwietnia 1951 roku. W czasie studiów pracował przez dwa lata jako asystent wolontariusz w Zakładzie Anatomii Opisowej i Topograficznej pod kierunkiem profesora zwyczajnego doktora Tadeusza Marciniaka, a 15 czerwca 1950 roku rozpoczął pracę w Klinice Otolaryngologii we Wrocławiu. W 1951 roku wraz z doktorem Wacławem Kornaszewskim uruchomił komorę niskich ciśnień do badań pilotów cywilnych, a w 1952 roku współorganizował Ośrodek Badawczo-Lotniczy przy Aeroklubie. Ośrodek ten zajmował się badaniem pilotów sportowych z całego obszaru Polski. Pierwszy stopień specjalizacji w otolaryngologii uzyskał w 1952 roku, natomiast drugi stopień – w 1957. Dnia 22 lutego 1961 roku obronił pracę doktorską na temat Badania próbami artykulacyjnymi w protezowaniu i orzecznictwie źle słyszących, a dwa lata później – 28 marca habilitował się na podstawie dorobku naukowego i rozprawy Kostne krzywe artykulacyjne. Etat docenta otrzymał w 1965 roku. Profesorem nadzwyczajnym został w roku 1970, a siedem lat później – profesorem zwyczajnym.

Ustawiczna i pełna poświęceń praca sprawiła, że w roku 1969 powierzono mu funkcję prorektora do spraw nauki, a w latach 1972 – 1978 – rektora Akademii Medycznej we Wrocławiu. Jako rektor patronował opracowaniu planów budowy nowej siedziby Akademii Medycznej. Był także organizatorem i przez dwadzieścia cztery lata redaktorem naczelnym wydawnictwa Prace Naukowe Akademii Medycznej we Wrocławiu. Przez 11 lat – do marca 1963 roku – prowadził Wojewódzką Przychodnię Sportowo-Lekarską we Wrocławiu. W roku 1970 został dyrektorem Instytutu Chorób Układu Nerwowego i Narządów Zmysłów.

Profesor Stanisław Iwankiewicz jest autorem 358 prac naukowych i publicystycznych, w tym kilku podręczników wielokrotnie wznawianych, a także monografii, 41 filmów naukowych i 11 wniosków racjonalizatorskich. Napisał również jeden z rozdziałów pierwszej polskiej Audiologii klinicznej Teofili Bystrzanowskiej. Do dziś studenci medycyny korzystają ze słynnej Tracheotomii autorstwa Profesora. Stanisław Iwankiewicz był promotorem 25 doktoratów z otolaryngologii i neurochirurgii oraz opiekunem czterech habilitacji. Wyszkolił ponad 40 specjalistów z otolaryngologii.

Był członkiem honorowym licznych towarzystw naukowych w kraju i za granicą, m. in. Polskiego Towarzystwa Otolaryngologii, Polskiego Towarzystwa Neurologii, Niemieckiego Towarzystwa Laryngologii, Czeskiego Towarzystwa Lekarskiego.

W 1981 roku otrzymał doktorat Honoris Causa Akademii Medycznej w Dreźnie. Przyznano Mu wiele odznaczeń wojskowych i cywilnych, w tym: Krzyż Komandorski Orderu Odrodzenia Polski, Krzyż Srebrny Orderu Wojennego Virtuti Militari, Krzyż Walecznych i Odznakę Budowniczego Wrocławia oraz nagród naukowych m. in. Ministra Zdrowia i Opieki Społecznej.

Profesor Stanisław Iwankiewicz w październiku 1991 roku przeszedł na emeryturę. Cieszył się wnuczętami jako szczęśliwy dziadek i pradziadek. Mieszkał z żoną Zofią Krystyną, także absolwentką Kościuszki, w domu z ogródkiem we wrocławskiej dzielnicy Krzyki wśród zieleni i ciszy. Smakował chwile spędzone z rodziną. Wracał często myślami do rodzinnego Kalisza. W 2001 roku została wydana książka „A było to tak...”, którą napisał Stanisław Iwankiewicz. Ta opowieść przeplatana liryzmem i humorem to znakomita lekcja historii, ale przede wszystkim lekcja życia, która pokazuje, jak ważne są w życiu każdego z nas: honor, godność, współczucie, bezinteresowność, rzetelność. Wartości, którymi Pan Profesor zawsze kierował się w swoim życiu.

Moje pokolenie było wychowane w duchu patriotycznym: Bóg, honor i ojczyzna były drogowskazami. Byliśmy wychowani na kształtowaniu i przyswajaniu wartości najwyższych moralnie, takich jak: uczciwość, prawdomówność, szlachetność, zdolność do poświęceń dla wyższych celów, bez oglądania się za opłatą. Wzorem był Piłsudski, zwycięski wódz, ale także Tadeusz Kościuszko.

Świętej pamięci Stanisław Iwankiewicz kroczył odważnie przez całe swoje życie. Darzył szacunkiem ludzi, słuchał z uwagą tego, co mówili inni. Osoby, które przebywały w otoczeniu Profesora, patrzyły na Niego zawsze z niekłamanym podziwem, albowiem – będąc Mistrzem – pozostał życzliwym i skromnym.

Podziwialiśmy świętej pamięci Stanisława Iwankiewicza za siłę ducha, za to, że pracę swą wykonywał z wielkim sercem, że całym swoim życiem zaświadczał, iż nikt nie rodzi się tylko dla siebie... I taki pozostanie w pamięci i sercach ludzi.

Śp. Prof. Stanisława Iwankiewicza, Honorowego Obywatela Miasta Kalisza, pożegnano 22 grudnia 2012 roku na cmentarzu św. Wawrzyńca we Wrocławiu. Wśród wielu osób i organizacji, które składały hołd zmarłemu, była również delegacja z Kalisza: reprezentanci władz miasta, Stowarzyszenia Wychowanków Gimnazjum i Liceum im. Adama Asnyka oraz Stowarzyszenia Wychowanków Liceum Ogólnokształcącego im. Tadeusza Kościuszki, szkoły, której Stanisław Iwankiewicz był absolwentem.

Tekst autorstwa Małgorzaty Rudowicz z miesięcznika społeczno-kulturalnego Kalisia Nowa nr 1•2•3•4/159/2013/rok XX Zdjęcia pochodzą z archiwum rodzinnego Iwankiewiczów

Jeśli spodobał Ci się nasz artykuł,

wrzuć nam coś do kapelusza :)

Wesprzyj jednorazowo

Wdzięczny Zespół Calisia.pl

Przeglądaj artykuły z 16 lat istnienia portalu Calisia.pl - od 2007 roku do dziś !

Opinie użytkowników:

Te artykuły mogą cię zainteresować